piątek, 23 grudnia 2011

Dobrych świąt i do siego roku!


Od Marcela Courthiade, w ramach świątecznej korespondencji, dostałem słowa “Cichej nocy” w języku romani. Byłoby czymś wielce niestosownym, gdybym zachował taką perełkę tylko dla siebie. Dziele się więc niniejszym.

Gulǒrri rat, Devlesqi rat
Sa miśto-j, i ćerhaj
Strefǎl p-o ćhavorro kaj sovel
Manuśa!len, vov si o Devel !
Amare bezexa lel
sarkolesqo ‘gi thovel.
Dikh so ćorro-j, dikh so cikno-j
Avral śil, si pahoj
A vov beśel p-o phus an-o luv
Maśkar-i xerni thaj o guruv.
E bidaθar na laʒal
Vov so kerdǎ o sundal…
gulʲorri rat, devleski rat
sa miʃtoj, i ʧerhaj
strefʲal po ʧhavorro kaj sovel
manuʃalen, vov si o devel
amare bezexa lel
sarkolesko gi thovel.
dik so ʧorroj, dik so ʦignoj
avral ʃil, si pahoj
a vov beʃel po phus an-o luv
maʃkar i xerni thaj o guruv.
e bidatar na laʤal
vov so kerdʲa o sundal.

Dobrych świąt i do siego roku!

czwartek, 13 października 2011

Komunikaty

W związku z rozpoczynającymi się zajęciami z przedmiotu pod nazwą Uregulowania prawne dotyczące mniejszości narodowych w ramach podyplomowego studium Romowie w Polsce – historia, prawo, kultura, stereotypy etniczne w niniejszym poście publikowane będą nagłówki komunikatów dla Słuchaczy. Przejście do komunikatu odbywa się poprzez kliknięcie jego tytułu. W przypadku jakichkolwiek pytań proszę o kontakt na adres e-mail.
 
Pierwsze zajęcia odbędą się 16 października 2011 r. w sali nr 550 – główny budynek UP, ul. Podchorążych.

I.
I.1. Plan zajęć
I.2. Pomoce naukowe
I.3. Warunki zaliczenia
I.4. Pilny komunikat dla Słuchaczy – nauczycieli: Zapisy na warsztaty: „Edukacja dla integracji – warsztaty wrażliwości kulturowej”


II.
II.1. Kolejne zajęcia odbędą się 5 listopada br. w godzinach od 14.30 do 17.30 w sali 550.
II.2. Przypominam lektury do przygotowania:
- Karta Narodów Zjednoczonych
- Powszechna Deklaracja Praw Człowieka
- K. Wolsza, Prawa człowieka – lista życzeń czy wyraz afirmacji osoby?, w:  K. Wolsza (red.), Współczesne dylematy etyczne, Opole 2005.

II.3. Komunikat dla Słuchaczy-nauczycieli: Seminarium - Edukacja dla dialogu międzykulturowego (MCK, 7 listopada br.)

III.
III.1. Nasze kolejne zajęcia odbędą się w styczniu 2012 roku. Ich dokładna data i miejsce zostaną Państwu podane przez Kierownika Studium.
III.2. Przypominam lekturę na następne zajęcia:
- Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych
- Międzynarodowy Pakt Praw Ekonomicznych, Socjalnych i Kulturalnych
- Międzynawowa Konwencja w Sprawie Likwidacji Wszelkich Form Dyskryminacji Rasowej
- Deklaracja Praw Osób Należących do Mniejszości Narodowych lub Etnicznych, Religijnych i Językowych
- Deklaracja o Upowszechnianiu Wśród Młodzieży Ideałów Pokoju, Wzajemnego Poszanowana i Porozumienia Między Narodami
III. 3. Dodatkowo zachęcam do zapoznania się z krótkim tekstem S. Łozińskiego pt. Międzynarodowe standardy ochrony i wspierania mniejszości narodowych. Instytucje oraz organizacje powołane do ochrony mniejszości

IV.
IV.1. Nasze najbliższe zajęcia odbędą się 14 stycznia w godzinach od 13.00 do 16.00 w sali 550.
IV.2. Materiały do przygotowania opisane zostały w pkt. III.2.
IV.3. Pilne komunikaty dla Słuchaczy-nauczycieli:

- Ambasada Amerykańska zaprasza nauczycieli do ubiegania się o uczestnictwo w szkoleniu w USA poświęconym edukacji  nt Holokaustu. Termin składania aplikacji upływa 27 stycznia br.
- Trwa nabór na warsztaty wrażliwości kulturowej w Willi Decjusza - termin do 15 lutego 2012 roku.


V. Poniżej znajdą Państwo linki do materiałów pomocniczych dotyczących zagadnień
V.1. już przez nas omawianych:
- Mirosław Kędzia, Źródła praw człowieka
- Mirosław Kędzia, Prawa człowieka. Wprowadzenie

- Mirosław Kędzia, Ochrona mniejszości w programie Organizacji Narodów Zjednoczonych
- Mirosław Sadowski, Godność człowieka – aksjologiczna podstawa państwa i prawa
V.2. które będą przedmiotem naszego zainteresowania w najbliższym czasie:
- Mirosław Kędzia, Prawa człowieka. Mechanizmy i procedury
- Mirosław Kędzia, Wysoki Komisarz ds. Praw Człowieka
- Deklaracja i Program działania – Durban 2001
- Krajowy Program Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji 2004 – 2009
- Sprawozdanie z realizacji Krajowego Programu Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji za Lata 2004-2009
V.3. oraz materiały ogólne:
- Sławomir Łodziński, Ochrona praw osób należących do mniejszości narodowych i etnicznych – perspektywa europejska, Warszawa 2002.


VI.
VI.1. Nasze najbliższe zajęcia odbędą się 12 lutego br. w godz. od 14.00 do 17.00 (sala 550).
VI.2. Materiały do przygotowania to 1) Deklaracja i Program działania – Durban 2001; 2) Krajowy Program Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji 2004 – 2009; 3) Sprawozdanie z realizacji Krajowego Programu Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji za Lata 2004-2009, linki do których znajdą Państwo w punkcie V.2.
VI.3. Dodatkowo zajmiemy się dorobkiem KBWE/OBWE. W związku z powyższym proszę o zapoznanie się z pracą Arie Bloed'a, Dwadzieścia lat procesu KBWE. Od konfrontacji do współpracy, Warszawa 1995 – w pierwszej kolejności rozdział 4.5, a w uzupełnieniu cały rozdział 2.



VII.
VII.1. Termin i miejsce naszych kolejnych zajęć ogłosi Kierownik Studium zwykłym komunikatem.
VII.2. Proszę zapoznać się z poniższymi materiałami:
- Ochrona praw mniejszości narodowych i etnicznych w porozumieniach wielostronnych
- Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności
- Europejska karta języków regionalnych lub mniejszościowych
- Konwencja ramowa Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych


VIII.
VIII.1. Do końca kursu pozostały nam jeszcze dwa spotkania. Poświęcimy je na omówienie prawnego dorobku Unii Europejskiej oraz Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie ochrony praw mniejszości narodowych i etnicznych. Dlatego proszę Państwa o wnikliwe przestudiowanie co najmniej:
- Dyrektywy Rady Unii Europejskiej 2000/43/WE;
- Dyrektywy Rady Unii Europejskiej 2000/78/WE;
- Ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym wraz z aktami wykonawczymi
oraz następującej pozycji
- Maryla Koss-Goryszewska, Polska polityka antydyskryminacyjna wobec mniejszości narodowych, etnicznych i rasowych w świetle prawa Unii Europejskiej, Warszawa 2010.
VIII.2. W ramach lektury uzupełniającej zachęcam do zapoznania się z artykułem Grzegorza Pawlikowskiego, System ochrony praw osób należących do mniejszości narodowych i etnicznych w Europie, „Polityka i Społeczeństwo” 8/2011.
VIII.3. Zajęcia odbędą się: 15 kwietnia w godzinach od 14.00 do 17.45 oraz 10 czerwca w godzinach od 13.45 do 17.30. Podczas zajęć 10 czerwca odbędzie się test zaliczeniowy. Proponuję przyłożyć się do powtarzania materiału, gdyż poprawki będą możliwe dopiero we wrześniu.


IX. Dla zainteresowanych: Dom Spotkań im. Angelusa Silesiusa zaprasza na bezpłatne warsztaty dotyczące kultury romskiej z elementami warsztatu antydyskryminacyjnego oraz warsztatu kompetencji międzykulturowych. Zajęcia odbędą się w kwietniu 2012 we Wrocławiu.


X. Tych z Państwa, którzy nie stawili się na teście zaliczeniowym, proszę o kontakt na adres e-mail, celem uzgodnienia dodatkowego, wrześniowego terminu kolokwium.

czwartek, 1 września 2011

Religijne inspiracje w ideach politycznych skrajnej prawicy polskiej lat okupacji*

Mianem skrajnej prawicy polskiej okresu okupacji w pracy określone zostały dwa środowiska polityczne Polski Podziemnej: tzw. Grupa „Szańca” i Konfederacja Narodu. Obydwa mają swoje wspólne korzenie w przedwojennym Obozie Wielkiej Polski. Po jego rozwiązaniu część „młodych” działaczy narodowych utworzyła Obóz Narodowo-Radykalny. Ten z kolei rozpadł się na Organizację Narodowo-Radykalną ABC i Ruch Narodowo-Radykalny „Falanga”. Środowisko „Szańca” uznaję za bezpośrednich spadkobierców tradycji ONR „ABC” i odpowiednio Konfederację Narodu za kontynuację RNR „Falanga”.
Określenie obydwu tych środowisk terminem "skrajna prawica" wynika z kilku zasadniczych względów. Po pierwsze należy zwrócić uwagę na radykalizm programowy tych formacji, a więc przede wszystkim stanowcze odrzucenie tak liberalizmu i demokracji jak i totalizmów pierwszej połowy XX wieku. Negacja ta miała charakter tak szeroki, iż w zasadzie uniemożliwiała, w znacznym zakresie, współpracę tych środowisk z innymi, mniej radykalnymi, środowiskami i ugrupowaniami Polski Podziemnej.
To skrajne i radykalne podejście do zagadnień ideowych, w tym zaś przede wszystkim do kwestii ustrojowych, zauważone zostało przez ogół historyków zajmujących się dziejami Polski Podziemnej, szczególnie zaś historią myśli politycznej okresu okupacji. Wiązało się to często z napastliwym tonem niektórych prac naukowych traktujących o tym zagadnieniu. Pomijam tu oczywiście większość prac opublikowanych w oficjalnym obiegu w PRL, skazanych jak gdyby z definicji na skrajnie negatywne, zazwyczaj pozbawione elementarnych zasad obiektywizmu - przynajmniej w tym względzie - podejście. W jednej ze swoich publikacji bardzo dobitnie pisał o tym problemie prof. Tomasz Wituch. Pragnę wskazać, iż podobnie do tego problemu podchodzili niektórzy historycy emigracyjni.
Postrzeganie Grupy "Szańca" oraz współtworzonych przez nią Narodowych Sił Zbrojnych, a także Konfederacji Narodu jako organizacji o charakterze skrajnie prawicowym ma znacznie dłuższą, bo wyrosłą już w okresie okupacji, tradycję. Ciekawym przykładem może być tu m. in., napisana z pozycji socjalistycznych, broszura nieznanego autorstwa, pt.: "Współczesne kierunki społeczno-polityczne w kraju i ich organizacja" ([Warszawa 1944]). Znajdujemy w niej, określenia Grupy "Szańca" i Konfederacji Narodu, jako formacji "skrajnie prawicowych i reakcyjnych".
W tym miejscu pragnę zaznaczyć, iż przedmiotem moich badań nie była doktryna polityczna w pełnym tego słowa znaczeniu, ale raczej elementy i inspiracje religijne w niej obecne. Narodowy radykalizm, który w rzeczy samej stanowi przedmiot moich zainteresowań,  traktuję jako zespół idei i koncepcji politycznych powstających w określonym środowisku i pozostający w określonym stosunku do katolicyzmu. W tym znaczeniu moje rozważania uznać można za kontynuację pracy prof. Grotta pt.: "Katolicyzm w doktrynach ugrupowań narodowo-radykalnych do roku 1939" (Kraków 1987) z tym jednak zastrzeżeniem, iż mój promotor przedstawia koncepcje ideowo-polityczne interesujących go formacji w kontekście znacznie szerszym niż jest to moją intencją, gdyż ujmuje je niejako w aspekcie całokształtu myśli "Młodych" obozu narodowego, gdy tymczasem w mojej pracy cała uwaga ześrodkowana została na ideologii interesujących mnie ugrupowań.

Podjęcie zagadnienia relacji między narodowym radykalizmem a katolicyzmem wymaga bliższego określenia przedmiotu badań oraz sformułowania katalogu pytań, pod kątem których przeprowadzono kwerendę. Przyjąłem, iż przez idee polityczne należy rozumieć zarówno tzw. myśl polityczną, definiowaną jako zespół myśli i poglądów formułowanych w oparciu o stosunki i mechanizmy związane ze sprawowaniem władzy, jak i ideologię, czy doktrynę polityczną sensu stricto, rozumianą tu jako uporządkowany zbiór poglądów i postaw, które przekładają się na praktyczne działanie. Tak więc prezentowane w mojej pracy wyniki badań zmierzać mają do uchwycenia wątków religijnych w tak właśnie szeroko rozumianej doktrynie politycznej ugrupowań narodoworadykalnych, co stanowić ma przyczynek do zgłębienia relacji zachodzących między katolicyzmem a nacjonalizmem, zagadnienia dostrzeżonego najpierw przez prof. Romana Wapińskiego, a następnie podjętego i zgłębianego przez prof. Bogumiła Grotta. Dlatego też moim celem nie jest prezentowanie całości doktryny politycznej Grupy "Szańca" i Konfederacji Narodu we wszystkich jej szczegółach, a jedynie zaakcentowanie tych jej elementów, które prezentują określony zasób wyznawanych przez narodowych radykałów wartości i skonfrontowanie ich z wartościami katolickimi. Przy omawianiu doktryny społecznopolitycznej szczególne znaczenie w tym względzie ma katolicka nauka społeczna, która wyraża stosunek Kościoła do aktualnie kształtującej się rzeczywistości społecznej tak w aspekcie negatywnym jak i pozytywnym.
Innymi słowy ujmując, przedmiotem mojego zainteresowania są katolickie aspekty koncepcji narodoworadykalnych. Naturalnym jest więc niejako, że punktem odniesienia jest dla mnie "myśl katolicka", a częściowo także "polska myśl katolicka", o której prof. Majchrowski pisze, iż jest to: "Wizja doktrynalna lansowana przez Stolicę Apostolską, a wynikająca z założeń doktryny Kościoła wyrażonej w pismach jego doktorów i encyklikach papieży, dostosowana do warunków polskich przez episkopat, myślicieli, publicystów i działaczy katolickich".
W związku z powyższym całą swoją uwagę skupiłem na pewnym "zasobie wartości" rozumianym tu jako określone założenia światopoglądowe i wyprowadzone z nich naczelne pryncypia ideowe. Dlatego też rozważania niniejsze plasują się w kręgu jednej z subdyscyplin religioznawstwa: politologii religii, przedmiotem zainteresowania której są właśnie relacje między religią a władzą i ideami politycznymi.
Zawężenie rozważań do "zasobu wartości", prezentowanych przez narodowych radykałów okresu okupacji, rzutuje jednoznacznie na bazę źródłową niniejszego opracowania. Wobec faktu pominięcia studium źródłowego nad dziejami politycznymi organizacji tego nurtu ideowopolitycznego, jako elementu niezwiązanego nawet z najszerzej pojętą problematyką religioznawczą, jest ona nad wyraz jednolita. Stanowi ją cały zasób wydawnictw ciągłych i druków zwartych emitowanych przez Grupę "Szańca", następnie zaś Narodowe Siły Zbrojne i Ruch Narodowy, a po ich rozpadzie NSZ-ZJ i Obóz Narodowy oraz związane z nimi organizacje satelickie; a z drugiej strony, analogicznie, prasa i druki zwarte emitowane przez środowisko Bolesława Piaseckiego, a więc zasadniczo Konfederację Narodu po jej ostatecznym ukształtowaniu się oraz niektóre inne enuncjacje pochodzące sprzed lipca 1942 r., które z całą pewnością uznać można za wytworzone przez tę właśnie grupę. Ponadto w niektórych momentach posiłkowałem się innymi archiwaliami, a także enuncjacjami innych ugrupowań ideowopolitycznych bądź to dla zilustrowania danego problemu, bądź też w celu wyjaskrawienia poszczególnych aspektów omawianych koncepcji. W pracy wykorzystałem również relacje osób bezpośrednio zaangażowanych w działalność Grupy "Szańca" i Konfederacji Narodu. Odegrały one tu jednak najmniejszą rolę, służąc zazwyczaj jako pewne wskazówki badawcze, ze względu przede wszystkim na zrozumiały subiektywizm w odczuwaniu kwestii związanych z religią.
W wyniku prowadzonej kwerendy udało mi się ustalić pokaźny zasób druków zwartych i wydawnictw ciągłych. Zgromadzony zasób źródłowy sprawia jednak w wielu miejscach poważne trudności interpretacyjne. Dzieje się tak dlatego, iż piśmiennictwo konspiracyjne ma charakter szczególny. Niejako z definicji skierowane jest do jak najszerszego grona odbiorców. W związku z powyższym cechuje je swoiste upraszczanie omawianej problematyki, sprowadzanie określonych zagadnień do pojęć najprostszych, pojęć ogólnie zrozumiałych. Paradoksalnie nie ułatwia to ich analizy. Omawiane zagadnienia mają bowiem charakter fundamentalny, odnoszą się do wyznawanego przez narodowych radykałów światopoglądu, zaś ich przedstawianie w takiej właśnie formie, prowadzi często do pozornego wypaczenia pierwotnego zamiaru autorów tych pism. Dlatego w analizowaniu materiału źródłowego konieczna jest szczególna ostrożność i - w każdym wypadku - zwracanie uwagi na podstawowe wartości, jakie przyświecają autorom omawianych enuncjacji. Dopiero analiza prowadzona na tym poziomie uwidacznia zasadnicze różnice jakie - mimo często bardzo podobnych sformułowań czy szczegółowych rozwiązań - pojawiają się między ideologią Grupy "Szańca" i Konfederacji Narodu.
Problematyka jakiej opracowania się podjąłem nie była dotychczas podejmowana przez badaczy, którzy zasadniczo skupili się na bądź to historii Konfederacji Narodu i Grupy "Szańca", bądź też analizie stworzonych przez ich ideologów koncepcji politycznych, bez uwzględnienia ich podłoża światopoglądowego. W związku z podjęciem tego zadania sformułowałem katalog pytań, odpowiedź na które powinna dać wgląd w świat wartości oficjalnie wyznawanych przez ideologów narodoworadykalnych okresu wojny i okupacji, co ostatecznie pozwolić miało na skonfrontowanie ich z wartościami katolickimi i podjęcie próby ustalenia zakresu w jakim obydwa te systemy wzajemnie się pokrywają. W związku z powyższym postanowiłem rozpatrywać całość doktryny ideowopolitycznej tych ugrupowań na kilku płaszczyznach:
1. koncepcji narodu - co pozwoliło na stwierdzenie jakie miejsce zajmuje on w narodoworadykalnej hierarchii wartości;
2. ujęcia nacjonalizmu - co miało na celu stwierdzenie, jak ten kierunek ideowy postrzegany był w kontekście uniwersalizmu chrześcijańskiego;
3. koncepcji etycznych - dzięki czemu możliwa była odpowiedź na pytanie czy, a jeśli tak to jak daleko, narodowi radykałowie odeszli od pozytywistycznej koncepcji egoizmu narodowego;
4. koncepcji państwa - co pozwoliło w pierwszym rzędzie odpowiedzieć na pytanie o kondycję człowieka i jego relacje w stosunku do organizacji państwowej, tak jak ją postrzegali narodowi radykałowie;
5. zagadnienia wychowania narodowego - dzięki czemu możliwe było odniesienie tej części ideologii narodoworadykalnych bezpośrednio do personalizmu chrześcijańskiego;
6. koncepcji społecznogospodarczych - co pozwoliło ustalić w jakiej mierze pokrywały się one z projektami zawartymi w podstawowych dokumentach papieskich epoki, odnoszących się właśnie do tej kwestii;
7. zagadnienia antysemityzmu, a szczególnie jego uzasadnienia światopoglądowego - dzięki czemu można było stwierdzić, czy ma ono charakter rasistowski, a więc niejako z definicji antykatolicki;
8. poglądów historiozoficznych - co, podobnie jak w przypadku poprzednich punktów, umożliwiło identyfikację podstawowych wartości, na których ideolodzy narodowo radykalni budowali swoje koncepcje polityczne.

Ad 1.
Grupa „Szańca” i Konfederacja Narodu to niewątpliwie ugrupowania nacjonalistyczne. Podstawowym elementem ich refleksji ideologicznej pozostawał naród i jego miejsce w hierarchii wartości. Ugrupowania te uznawały się jednakże za ugrupowania o charakterze katolickim czym wpisywały się w ogólny nurt polskiej myśli narodowej okresu międzywojennego i później – okresu wojny i okupacji. Z tego też powodu naród nie mógł zajmować pierwszego miejsca w hierarchii wyznawanych przez nich  wartości. Miejsce to należało się Bogu. Naród w tej sytuacji stawał się „środkiem” a nie „celem”. Obydwa ugrupowania definiowały go jako nieodzowną drogę ku Bogu.
Sam fakt odejścia od absolutyzowania narodu nie jest bynajmniej zasługą narodowych radykałów. Obóz narodowy odciął się od tego typu poglądów jeszcze przed wykrystalizowaniem się tego nurtu polskiego nacjonalizmu. W sposób wyraźny dokonała tego Młodzież Wszechpolska już w r. 1925, kiedy to w miejsce - niedopuszczalnego wszak z katolickiego punktu widzenia - sformułowania, uznającego naród za najwyższe dobro człowieka, przyjęła formułę, że religia stanowi ważne źródło moralności społeczeństwa. Był to wstępny etap procesu, który z biegiem czasu doprowadził do przyjęcia jako obowiązującego sformułowania, iż naród jest wprawdzie najwyższym dobrem, ale tylko w zakresie społecznym, a więc na ziemi. Jak stwierdza Bogumił Grott rozwiązanie to otworzyło drogę całemu szeregowi innowacji zmierzających do uzgodnienia polskiego nacjonalizmu z katolicyzmem. Jednym z elementów tego procesu było ukształtowanie się doktryn narodoworadykalnych.
W zakresie postrzegania narodu narodowy radykalizm okresu okupacji niewiele odszedł od swych poglądów z okresu międzywojennego. Koncepcja ta posiada tu bowiem cechy skrajnego wręcz spirytualizmu i, co za tym idzie, ahistoryzmu. Naród jest więc - w optyce ideologów Grupy "Szańca" i Konfederacji Narodu - zbiorem pokoleń przeszłych, teraźniejszych i przyszłych złączonych duchem wspólnoty narodowej rozumianej jako wspólnota kultury osadzona na określonych wydarzeniach historycznych tę kulturę konstytuujących. Z drugiej jednak strony naród to także wspólnota mocno osadzona w prawie naturalnym, będąca konsekwencją społecznej natury człowieka. W tym punkcie zarysowują się między narodowymi radykałami istotne różnice interpretacyjne, których odbiciem będą różne przecież ujęcia zagadnienia "państwa narodowego". O ile bowiem ideolodzy Grupy "Szańca" poprzestają na tym tomistycznym w zasadzie postrzeganiu wspólnoty narodowej, o tyle konfederaci, na czele z ks. Józefem Warszawskim, idą dalej. Naród - w świetle zasad "uniwersalizmu" (systemu filozofii społecznej stworzonego przez  ks. Warszawskiego) - jawi się już nie tylko jako zakorzeniony w społecznej naturze człowieka, ale jako jeden z przejawów kosmicznego prawa "całości" - jest logosem między całością - częścią społeczeństwa: człowiekiem, a całością - częścią kosmosu: "wspólnotą humanistyczną". Jest logosem niezbędnym w celu zrealizowania zasadniczego celu ludzkości jakim jest jedność wszystkich ludzi.
Przechodząc na płaszczyznę porównań między myślą narodoworadykalną a myślą katolicką należy stwierdzić, iż wyraźnie odbiega ona - przynajmniej w zakresie poglądów na naród i jego miejsce w hierarchii wartości - od standardów katolickich. Ideolodzy obydwu ugrupowań narodoworadykalnych z całą mocą podkreślają pierwszeństwo narodu przed jednostką. Zauważyć możemy jednak - przynajmniej w publicystyce Grupy "Szańca" - pewne zabiegi zmierzające do uzgodnienia tych systemów. Polegały one, w pierwszym rzędzie, na, z jednej strony: uznaniu i podkreślaniu osobowego wymiaru człowieka - członka narodu i, co za tym idzie, uznaniu prymatu celów religijnych nad doczesnymi, a z drugiej: rozszerzaniu katalogu sytuacji, w których dzięki zbieżności celów narodowych z religijnymi dobro narodu jest tym, które jednostka jest zobowiązana realizować. Ten typ myślenia doprowadził w końcu publicystów kręgu "Szańca" do uznania narodu za najlepszą - ale nie jedyną (!) - platformę działań zbawczych człowieka. Podobnych zabiegów nie czynili już publicyści Konfederacji Narodu. Bazując na zasadach "uniwersalizmu", a co za tym idzie uznając za aksjomat "prawo całości", przyjmowali oni niejako a priori wyższość narodu nad jednostką, czego skrajną konsekwencją było uznanie tego pierwszego za jedyną możliwą drogę prowadzącą człowieka ku zbawieniu.
W zarysowanym wyżej kontekście, wspomniana antynomia między sposobem waloryzowania narodu przez narodowych radykałów, a aksjologią katolicką, staje się już znacznie mniej wyraźna. Antynomia ta jest bowiem równoznaczna z pytaniem o związek między dobrem jednostkowym a dobrem społecznym. Tomizm rozwiązuje to zagadnienie w sposób jednoznaczny uznając wszelkie możliwe przeciwstawności w tym względzie za złudne. Człowiek bowiem, jako istota społeczna, nie może osiągnąć swojego dobra poza społecznością i bez społeczności, bo nie może wszak żyć poza społeczności i bez społeczności. Z kolei dobro społeczne nie może być osiągnięte ze szkodą lub pominięciem dobra jednostki czy społeczności niższych, gdyż te są genetycznie wcześniejsze - warunkiem dobra społecznego jest tu wszakże ochrona i rozwój dobra osoby ludzkiej. Tak więc w porządku doczesnym najwyższym dobrem jest godność, względnie integralny rozwój osoby ludzkiej, zaś w zakresie dóbr - środków do tego wiodących, jako wartość najwyższa jawi się dobro całej społeczności przed dobrem jednostki, dobro społeczności wyższej przed dobrem społeczności niższej. Inaczej jest w porządku wartości moralnych. Tu dobro jednostki - osoby ludzkiej ma zawsze pierwszeństwo przed dobrem społecznym, gdyż to ostatnie może być tylko doczesne. Społeczność doczesna jako taka nie ma wszak bytu samoistnego, a co za tym idzie także własnego życia duchowego. Nie ma więc samodzielnego dobra oddzielnego od dobra osoby ludzkiej. W ten sposób dochodzimy do wniosku ostatecznego: dobro osobowe jako nadprzyrodzony cel człowieka stanowi dobro nadrzędne.
Podstawowa rozbieżność między poglądami na aksjologię narodowych radykałów okresu okupacji a aksjologią katolicką tkwi więc w pomieszaniu, czy też nie rozróżnianiu przez ideologów Grupy "Szańca" i Konfederacji Narodu, dwóch zasadniczych porządków: doczesnego i moralnego. Fakt, iż rodzi to odmienne konsekwencje w publicystyce obydwu tych ugrupowań wynika w pierwszym rzędzie z podkreślania przez ideologów kręgu Narodowych Sił Zbrojnych osobowego wymiaru człowieka i jego autonomii, a także uznawania autonomii rodziny. Choć takie personalistyczne podejście pojawia się też w niektórych tekstach emitowanych przez środowisko Bolesława Piaseckiego, to jednak zasadnicza linia ideologii Konfederacji Narodu daleko odbiega od chrześcijańskiego personalizmu. "Prawo całości" jednoznacznie wskazuje tu bowiem na naród jako nadrzędny w stosunku do części - człowieka, który choć też jest całością, to jednak jako taki jawi się ideologom Konfederacji jako całość niepełna.

Ad 3.
Zarysowane wyżej sposoby: widzenia narodu i jego wartościowania, w decydujący sposób wpłynęły na ukształtowanie się narodoworadykalnych poglądów na zagadnienie etyki narodowej. Zarówno bowiem ideolodzy Grupy "Szańca" jak i Konfederacji Narodu podkreślają w pierwszym rzędzie znaczenie wartości heroicznych, tj. przede wszystkim tych, które oddają pozytywny stosunek człowieka-osoby do własnej społeczności: narodu. Tym niemniej i tutaj rysuje się zasadnicza rozbieżność w ujęciu zagadnienia między środowiskiem Bolesława Piaseckiego a publicystami kręgu Narodowych Sił Zbrojnych. Ci ostatni ujmują bowiem etykę narodową jako fakt zastany, zaś jej związek z etyką katolicką określają jako integralny. Nie da się więc - zdaniem ideologów Grupy "Szańca" - rozdzielić etyki narodowej od etyki chrześcijańskiej. Do rozwiązania pozostał tylko jeden dylemat: etyka chrześcijańska ma wszak charakter uniwersalny. Jak w tym wypadku można przełożyć ją na grunt narodowy? Z pomocą publicystom Grupy „Szańca” przyszła chrześcijańska zasada stopniowania miłości bliźniego, która w ich ujęciu - inaczej niż ma to miejsce w etyce katolickiej - nabiera charakteru imperatywnego. Przyjęcie tej zasady jako dominującej widać również w rozważaniach etycznych publicystów konfederackich. Ci ostatni jednak traktują etykę narodową jako swoisty cel do realizacji. W ich analizie polskiego charakteru narodowego przeważa bowiem refleksja o polskiej bierności, osadzonej - jak twierdzą - na źle przez Polaków pojętej religijności. Domagają się więc w pierwszym rzędzie przekształcenia polskiego katolicyzmu w "katolicyzm ofensywny", co miało pociągnąć za sobą także kreację nowej, w ich rozumieniu "prawdziwie katolickiej" - etyki narodowej.
Uderzające jest to związanie zagadnienia etyki społecznej z etyką religijną. W bezpośredni sposób mówi to bowiem o narodoworadykalnym sposobie widzenia świata, optyki, w której religia odgrywa rolę dominującą. Związane jest to także z odrzuceniem każdego materializmu, a zarazem z przyjęciem osobowej i metafizycznej wizji człowieka. Związek między tymi dwoma zagadnieniami podkreślał m. in. Ėtienne Gilson, który wyraźnie stwierdził, iż ujęcie człowieka z pominięciem metafizyki prowadzi prostą drogą do zniknięcia z rzeczywistości społecznej i kulturowej najbardziej elementarnego poczucia godności człowieka. Jak dodaje s. Zofia Zdybicka, dalszą tego konsekwencją jest ujęcie człowieka jednowymiarowo, tj. jedynie w sieci powiązań społecznych, co usprawiedliwia redukcję moralności jedynie do moralności społecznej. Tego właśnie starali się uniknąć narodowi radykałowie. W ich koncepcjach i ideach człowiek opisywany jest wszak w pierwszej kolejności właśnie poprzez odniesienie do społeczności narodowej, z którą jest jakoby nierozerwalnie złączony. Tym niemniej stanowcze odrzucenie każdego materializmu, pozwala im zarazem na jednej niejako płaszczyźnie głosić potrzebę zapewnienia człowiekowi odpowiedniej sfery wolności, co wskazuje na ujmowanie go jako osoby samoistnej, posiadającej nie tylko swój wymiar doczesny, ale także wieczny. Stwierdzenia tego typu znajdziemy przede wszystkim w spuściźnie ideowej Grupy "Szańca". Ideolodzy konfederaccy baczniejszą uwagę zwracali na inny aspekt etyki chrześcijańskiej, która choć ujmuje człowieka jako twórcę samego siebie, to zarazem odmawia mu miana twórcy absolutnego. Ludzka wolność jest tu zawsze warunkowana prawdą o obiektywnie istniejącym dobru. Jak stwierdza ks. Mieczysław Krąpiec: "Fundamentem i podstawą prawa (w tym przypadku normy, którą człowiek w sobie tworzy) jest zawsze naturalny układ bytów świata, przede wszystkim świata osób". Wydaje się, że to właśnie ten aspekt etyki chrześcijańskiej legł u podstaw, sformułowanego przez ks. Warszawskiego "prawa całości". To ostatnie stanowi jednak jego reinterpretacje u podstaw której legło nierozróżnianie porządków: doczesnego i moralnego, a co pozwoliło konfederatom - w oparciu o to właśnie "prawo" - głosić poglądy, w których naród zawsze góruje nad jednostką.
Mimo tych zasadniczych rozbieżności należy podkreślić, iż to właśnie etyka katolicka - bez względu na to jak jest ona postrzegana przez publicystów pism narodoworadykalnych - jako etyka narodowa stać się miała obowiązującą bazą życia społecznego. To na niej miał oprzeć się przyszły ustrój państwowy i przyszły ład międzynarodowy. Kreacja nowych relacji w zakresie życia narodowego czy też stosunków międzynarodowych - jak stwierdzali narodowi radykałowie - oparta być musi w pierwszym rzędzie o człowieka, człowieka, który zasady chrześcijańskie stosował będzie nie tylko w życiu prywatnym ale i publicznym. Pociąga to za sobą postulat wychowania ludzi w odpowiednim, tj. narodowo-katolickim duchu.

Ad 5.
Poglądy pedagogiczne narodowych radykałów okresu okupacji stanowią - obok rozważań historiozoficznych - kwintesencję całego systemu ideowego tak Grupy "Szańca" jak i Konfederacji Narodu. Celem wychowania narodowego było bowiem - w rozumieniu ideologów narodowo-radykalnych - uzdolnienie człowieka do realizacji w praktyce zasad etyki chrześcijańskiej rozumianej jako etyka narodowa. Wskazuje na to kreowany przez te ugrupowania ideał wychowawczy, który określony został mianem "ideału rycerskiego". Należy zwrócić szczególną uwagę na fakt, iż tak jak to ma miejsce w przypadku poglądów etycznych narodowych radykałów, tak i w zakresie ich rozważań pedagogicznych mamy do czynienia z próbą pogodzenia interesów narodowych z katolicyzmem. Wspomniany ideał wychowawczy jest bowiem próbą swoistej reinterpretacji, wyrosłego już u zarania polskiego nacjonalizmu, modelu żołnierza-obywatela. Reinterpretacja ta polega na wprowadzeniu tu elementu religijnego, czego odbiciem jest właśnie postać rycerza-krzyżowca, człowieka przepojonego z jednej strony miłością Boga i miłością ojczyzny, z drugiej zaś potrafiącego uznane przez siebie ideały wcielać w życie. Jednak i w tym zakresie między poglądami narodowych radykałów a katolicyzmem rysują się znaczne rozbieżności. Sam ideał wychowawczy nie wyczerpuje tu bowiem całego zagadnienia. Trzeba sięgnąć w głąb, by zrozumieć jakim ma być ten nowoczesny rycerz, co zarazem oznacza, że należy doprecyzować "zasób wartości" składający się na tę sylwetkę, przez co w tym konkretnym przypadku należy rozumieć widzenie kondycji człowieka w stosunku do wartości określanych jako narodowo-katolickie, do możności ich wyboru i zarazem ich realizacji.
By rozwiązać tę kwestię należy wrócić się do narodowo-radykalnej teorii narodu. Jak to już zostało stwierdzone, jest ona skrajnie spirytualistyczna i ahistoryczna. W jej świetle łącznikiem między pokoleniami jest - metafizycznie postrzegany - "duch narodu". Odczytywanie tego ducha stanowi funkcję nie całego narodu, a jedynie tej jego części, którą uznać możemy za najbardziej uświadomioną narodowo, a więc "elity narodowej". Przyjęcie tego założenia powoduje w piśmiennictwie obydwu omawianych ugrupowań zasadniczo odmienne skutki. Ideolodzy Grupy "Szańca" uznają bowiem tę że elitę za część narodu najbardziej predestynowaną do wytyczania metod, środków i celów wychowawczych i na tym poprzestają. Narodowi radykałowie skupieni wokół Bolesława Piaseckiego idą zaś dalej. Odbierają bowiem jednostce możliwość wyboru wartości do realizowania uznając ją za niezdolną do ich właściwego rozpoznania. Formułując swoje widzenie pedagogiki, mimo, iż podobnie jak ideolodzy Grupy "Szańca" werbalnie deklarują - zgodną z zasadami personalizmu chrześcijańskiego - konieczność ukształtowania "człowieka pełnego", akcentują zarazem nie tyle wartości autoteliczne, co instrumentalne, a więc te, które uzdolnić mają nowego Polaka do realizacji celów wytyczonych przez narodową elitę, przez co stają w sprzeczności z tymże personalizmem.
Biorąc pod uwagę zarysowane wyżej rozbieżności należy jednak stwierdzić, iż zarówno publicyści Grupy "Szańca" jak i ideolodzy Konfederacji Narodu, z całą mocą podkreślali rolę religii w procesie wychowania tak młodego pokolenia jak i całego narodu. Procesu wychowawczego nie zamykają oni bowiem ani w jednym środowisku wychowawczym ani w określonym przedziale czasowym. Rysują raczej wizję wychowania permanentnego, wychowania u którego podstaw leżałby katolicyzm, a którego celem byłoby wychowanie człowieka potrafiącego zbudować, a następnie utrzymać nowy, powojenny ład społeczny, który wyrażać miał się m. in. odbudową Polski jako "państwa narodowego".

Ad 4.
Przechodząc do omawiania tego problemu należy stwierdzić, iż narodowi radykałowie nie ograniczali się do stwierdzenia, iż ma to być państwo jednego narodu, może nie tyle pozbawione mniejszości narodowych ale poddane wyłącznej kontroli "narodu-gospodarza". Wizja ta ma charakter znacznie rozleglejszy i opiera się o określony "zasób wartości", który także i w tym wypadku określony został jako zasób wartości katolickich.
Podstawowym zagadnieniem w tym względzie było odrzucenie zarówno, wyrosłej na gruncie liberalizmu, wizji państwa demokratycznego jak i - skrajnie mu przeciwnych wizji państwa totalnego realizowanych w komunistycznym Związku Sowieckim, faszystowskich Włoszech czy w końcu hitlerowskich Niemczech. Zresztą, w publicystyce narodoworadykalnej, wszystkie te systemy ulegają utożsamieniu. Człowiek-osoba zostaje w nich bowiem - zdaniem publicystów pism narodoworadykalnych - sprowadzony jedynie do roli obywatela. Postrzegany jest więc jednostronnie, a nie w całej swej złożoności. Co więcej. Wszystkie te ustroje odbierają w zasadzie człowiekowi możliwość decydowania o samym sobie. O ile jednak systemy totalitarne czynią to w sposób bezpośredni, o tyle demokracja działa w sposób zawaluowany i podstępny. W tej ostatniej bowiem jedynym momentem, w którym człowiek może decydować o losach swojego państwa jest akt wyborczy. Później już nic - jak piszą narodowi radykałowie - od niego nie zależy.
Poruszona wyżej kwestia suwerenności człowieka w stosunku do państwa stanowi niejako drugi biegun narodoworadykalnej refleksji na temat ustroju państwowego i zasad, jakie lec winny u jego podstaw. Demokrację widzą oni bowiem jako system oparty jedynie na negatywnie pojętej wolności, co - w ich odczuciu - musi prowadzić do anarchizacji życia społecznego i w ostateczności zupełnej jego dysfunkcjonalności. Z kolei totalizmy - aspirujące do ogarnięcia człowieka w całej jego pełni - w ogóle pozbawiają go tejże wolności, a co za tym idzie także możności swobodnego realizowania celów religijnych. Tym niemniej te ostatnie, opierając się na dyscyplinie, predestynują państwo do zajęcia roli aktywnej w dziejach świata. Narodowi radykałowie pragnęli usunąć ową jednostronność dotychczasowych ustrojów państwowych. "Państwo narodowe", w ich rozumieniu, miało zapewnić jednostce swobodne realizowanie jej celów, z naczelnym celem transcendentnym, ale zarazem utrzymywać jej działalność w takich ramach, by samo nie traciło własnej funkcjonalności.
Przyjęcie tych założeń legło u podstaw konstruowanych przez narodowych radykałów wizji instytucjonalnych, i choć te ostatnie pełnią tu rolę wtórną, ich analiza pozwala na zrozumienie w całej pełni różnic jakie na tej płaszczyźnie zaistniały między obydwoma interesującymi mnie ugrupowaniami. Różnice te wynikają w pierwszym rzędzie z zasadniczo odmiennego definiowania jednostki i jej stosunku do społeczności narodowej.
Publicyści Grupy "Szańca" szkicując rys instytucjonalny państwa narodowego, w sposób wyraźny nawiązują do idei średniowiecznych korporacji. W ich mniemaniu istotna funkcja rządzenia należeć winna do samorządów: terytorialnych i zawodowych. To one, posiadając rozległe kompetencje, winny rozwiązywać, w zgodzie z zasadami etyki katolickiej i interesem narodowym, wszelkie zagadnienia dotyczące życia własnej wspólnoty. Rola organów centralnych ograniczona jest tu więc - przynajmniej teoretycznie - z jednej strony do funkcji klamry spinającej wszystkie wspólnoty terytorialne i zawodowe, z drugiej zaś stróża interesu narodowego, tj. tego czynnika, który baczyć ma na interes całości państwa i narodu. W związku z powyższym, zakres ich kompetencji musi być na tyle szeroki, by umożliwiać prowadzenie polityki zagranicznej, polityki obronnej, utrzymywania porządku publicznego i pokoju społecznego oraz spełniania ograniczonej roli planistycznej. Punktem wspólnym, w którym niejako spotykać miały się interesy narodu jako całości oraz poszczególnych jego części, stać się miała Organizacja Polityczna Narodu, która gromadząc wszystkich aktywnych jego członków kreować miała elitę narodową. Zadaniem tej ostatniej miało być czuwanie nad realizowaniem z jednej strony interesu narodowego, z drugiej zaś przestrzeganiem zasad etyki narodowej. Założeniem centralnym, niejako warunkiem powodzenia tego solidarystycznego w swej istocie projektu, jest więc etyka katolicka, jako czynnik konstytuujący światopogląd narodowy. Jedynie bowiem jednolitość światopoglądowa gwarantować mogła - zdaniem ideologów Grupy "Szańca" - ujmowanie interesów własnych i własnej grupy w perspektywie całego narodu. W przypadku Konfederacji Narodu akcent położono w tym względzie na elitę narodową i konstytuowane przez nią państwo.
Cechą charakterystyczną wizji ustrojowej stworzonej przez ideologów narodoworadykalnych kręgu "Szańca" jest zdecydowane podkreślanie pierwszeństwa narodu przed państwem. Ujęcie takie zgodne jest w zasadzie z katolickim spojrzeniem na to zagadnienie. Nie deprecjonuje ono wszakże znaczenia państwa, uznając je za niezbędne dla normalnego funkcjonowania narodu, wskazuje jednak na ten ostatni czynnik jako dominujący przede wszystkim przez wzgląd na fakt, iż jest on społecznością naturalną. To naród, a nie państwo, ma swoje naturalne cele do spełnienia. Ks. Prymas Stefan kardynał Wyszyński stwierdzał, iż mówić można nawet o swoistym powołaniu narodu.
Tej dominacji narodu nad państwem nie widać już tak wyraźnie w publicystyce Konfederacji Narodu, choć nie ulega wątpliwości, że także i ona deklarowała służebną rolę państwa w stosunku do społeczności narodowej. Tym niemniej zadania jakie konfederaci stawiają przed tą strukturą są tak rozległe, iż nie tylko "prawidłowe" ale i w ogóle jakiekolwiek funkcjonowanie narodu, staje się w sytuacji braku państwa mało możliwe. Ujęcie takie bardziej zrozumiałym wydaje się dopiero w kontekście - konstytuujących "uniwersalizm" - praw: całości i centrum. To bowiem całość dominuje nad  częścią, a wyrazem tejże całości staje się państwo. Z kolei jako jego kwintesencja jawi się jednolite centrum: wódz. To on jest czynnikiem strukturyzującym naród, zaś odbiciem tej struktury staje się zhierarchizowana organizacja państwowa. Dalszą konsekwencją tego ujęcia jest odwrócenie niejako - przynajmniej w stosunku do koncepcji państwa stworzonej przez ideologów Grupy "Szańca" - porządku kompetencji w przyszłym "państwie narodowym". Wódz, jako depozytariusz "ducha narodu", a nawet boży pomazaniec, posiada w sobie pełnię władzy, którą następnie deleguje na inne poziomy hierarchii państwowej. Rola samorządów (korporacji), o których przecież też piszą konfederaci, sprowadza się w tym ujęciu, do przekładania i realizowania decyzji i projektów czynników wyższych, w określonym środowisku.
Konfederaci konstruując tę - wszakże totalitarną ze swej istoty - koncepcję państwa, a zarazem stanowczo odcinając się od totalizmu, szczególny nacisk kładli na wzajemne relacje między metafizycznie postrzeganymi: częścią, całością i centrum. Za ustrój totalitarny uznali oni taki system państwowy, w którym bądź to owa całość zostaje ubóstwiona, bądź też owo centrum nie dostrzega zarazem swojego ścisłego związku z całością jako część. W świetle ideologii konfederackiej zaś rozległe kompetencje państwa wynikają nie z faktu, iż całość stanowi jakiś absolut, ale miejsce pełnej realizacji części. W tym znaczeniu centrum zarówno jako część jak i byt w ramach którego człowiek przekracza swoje ograniczenie jako część, staje się gwarantem wolności jednostki, tym czynnikiem życia społecznego, który zabezpiecza jej możność realizacji własnej misji soteriologicznej. Należy zauważyć, iż moment światopoglądowy w tym przypadku manifestuje się w zupełnie inny sposób niż ma to miejsce w przypadku ideologii Grupy "Szańca". Tam bowiem jednolitość światopoglądowa stanowi pewne zadanie, które realizowane przez elitę narodową, ma stać się ostatecznym warunkiem powodzenia misji budowy "państwa narodowego". Konfederaci postrzegają sprawę odmiennie. Jednolity światopogląd - jako gwarant subiektywnej wolności jednostki - jest tu zadaniem, które aktualizować ma się już w ramach "państwa narodowego". Zasadniczym bowiem warunkiem realizacji "rewolucji narodowej" jest wszak najpierw jego kreacja. Stąd postulat: "Przez Polskę Narodową do Polski Katolickiej, a nie na odwrót".
Przedstawione przeze mnie - w największym skrócie - narodoworadykalne poglądy na istotę państwa i postulowany jego kształt instytucjonalny, stanowią z jednej strony odpowiedź na pytanie o kondycję jednostki w tejże organizacji państwowej, jak i obrazują - wyraźną w publicystyce tak Grupy "Szańca" jak i Konfederacji Narodu - tendencję do pogodzenia, zakorzenionego w światopoglądzie chrześcijańskim, szerokiego zakresu wolności człowieka, z postulatem stworzenia silnego państwa, państwa zdolnego do realizacji misji dziejowej narodu. Projekty te stanowią też przedłużenie - rozpoczętej jeszcze w okresie międzywojennym - dyskusji ideowej w środowiskach polskiej elity intelektualnej, dyskusji, której celem była odpowiedź na pytanie o ustrój państwowy, będący realizacją "nowego ideału historycznego chrześcijaństwa".
Wydaje się, że zasadnicza ewolucja ideowa środowiska Bolesława Piaseckiego polega na przejściu - w okresie okupacji - ze stanowiska konsekwentnego "totalizmu katolickiego", będącego syntezą totalizmu ideowego i formalnego,  na pozycje "totalizmu ideowego". Ewolucja ta jednak - jak można stwierdzić w świetle enuncjacji Konfederacji Narodu - nie dokonała się w całej pełni. W koncepcjach ideologów skupionych wokół Bolesława Piaseckiego, z nim samym na czele, widać bowiem nadal elementy projektów przedwojennych. Podstawowym czynnikiem jest tu stwierdzenie o niezdolności jednostki do właściwego rozpoznawania wartości do realizacji, co stanowczo zwiększa rolę elity narodowej i państwa, będącego narzędziem w jej ręku. W tym samym kontekście, koncepcja ustrojowa stworzona przez ideologów Grupy "Szańca", jawi się już jako kompletny "totalizm ideowy".
Mając na uwadze powyższe zastrzeżenia należy jednak stwierdzić, iż - zarówno dla ideologów związanych z Narodowymi Siłami Zbrojnymi jak i Konfederacją Narodu - państwo (przynajmniej deklaratywnie) jest w pierwszym rzędzie instrumentem w rękach narodu, narzędziem służącym do realizacji jego misji dziejowej. Misja ta, jako wynikająca z "ducha narodu", determinować winna zarówno działania jednostki jak i całej społeczności. W rozumieniu narodowych radykałów misją tą - przynajmniej dla narodu polskiego - jest rekatolizacja Europy oraz niesienie katolicyzmu dalej, na wschód. Zagadnienie to integralnie związane jest z antykomunistycznym i antysowieckim nastawieniem tych ugrupowań.
Antykomunizm i antysowietyzm to jednak tylko jedna strona tego zagadnienia. Drugim, równie istotnym czynnikiem, jest tu odrzucenie liberalizmu wraz ze wszystkimi jego konsekwencjami. Dopiero w tym kontekście widocznym staje się fakt, iż spirytualizm, który legł u podstaw ideologii narodoworadykalnej, to spirytualizm konsekwentny, odrzucający każdy materializm i nakazujący widzenie świata nie tylko w aspekcie "racji stanu", ale przede wszystkim aspekcie etycznym. Szczególnym tego wyrazem jest odrzucenie idei izolacjonizmu państwowego oraz zasady, iż "(...) w stosunkach między narodami nie ma słuszności i krzywdy, ale tylko jest siła i słabość (...)". Zasadę tą narodowi radykałowie pragnęli zastąpić chrześcijańską zasadą miłości bliźniego, czego wyrazem stać się miała pacyfikacja stosunków międzynarodowych po zakończeniu II wojny światowej, pacyfikacja - w formie instytucjonalnej - oparta na szerokich układach zbiorowego bezpieczeństwa, zaś w wymiarze etycznym - na przestrzeganiu w stosunkach międzynarodowych zasad etyki chrześcijańskiej.
 
Ad 2.
Sformułowane powyżej wnioski stoją w pozornej sprzeczności z przewijającym się w całej publicystyce narodoworadykalnej okresu okupacji twierdzeniem, iż w. XX będzie epoką tryumfu nacjonalizmów. Nacjonalizm powszechnie bowiem postrzegany jest jako prąd ideowopolityczny kładący szczególny nacisk na prawa i wolności własnej wspólnoty narodowej, a nawet -  co więcej -, ten nurt, który pragnie zapewnić swemu narodowi pozycję dominującego w stosunku do innych wspólnot narodowych. Publicyści Grupy "Szańca" i Konfederacji Narodu postrzegali go jednak w sposób zasadniczo odmienny. Uznając naród za wartość szczególnie istotną, a co więcej opierając te swoje twierdzenia o argumenty natury religijnej, uznawali nacjonalizm w pierwszym rzędzie za nie tyle nurt ideowopolityczny, co rodzaj światopoglądu. Co więcej, w ich ujęciu miał to być światopogląd na wskroś chrześcijański, a to z powodu przejęcia w całej pełni etyki katolickiej. Niemożliwym w tym kontekście stało się głoszenie idei w typie egoizmu narodowego powszechnych w polskim ruchu narodowym jeszcze w początkach istnienia II Rzeczypospolitej, koniecznym zaś pogodzenie twierdzenia o wyjątkowości własnej wspólnoty narodowej z zasadami uniwersalizmu chrześcijańskiego.
Pogodzenie to dokonało się na gruncie uznania każdego narodu za platformę działań zbawczych jego członków. W tym kontekście niemożliwym staje się - przynajmniej dla nacjonalisty chrześcijanina - głoszenie poglądów o wyższości jednego narodu nad innymi narodami. Argument ten służy narodowym radykałom jako swoisty probierz ideowy pozwalający odróżniać prawdziwy nacjonalizm od nacjonalizmów fałszywych, za które uznano tak niemiecki narodowy socjalizm jak i włoski faszyzm. Negacja ta ma charakter tak szeroki, że choć uznaje się, iż w pierwszym okresie swojego istnienia opierały się one na idei narodowej, to dalszy ich rozwój w ogóle nie pozwala na określanie ich mianem nacjonalizmów. O antychrześcijańskim charakterze narodowego socjalizmu, zdaniem narodowych radykałów, świadczy w pierwszym rzędzie, leżąca u jego podstaw, idea rasowa.
 
Ad 7.
Mówiąc o rasizmie dotykamy niezwykle delikatnej i drażliwej kwestii narodoworadykalnego antysemityzmu. Z całą mocą należy w tym miejscu podkreślić, iż w żadnym wypadku, u jego podstaw, nie legły założenia o charakterze rasistowskim. Prymitywny rasizm antropologiczny - w zgodzie z nauczaniem Kościoła katolickiego - był przez ideologów tak Grupy "Szańca" jak i Konfederacji Narodu stanowczo odrzucany. U podstaw ich antysemityzmu leżały raczej argumenty natury ekonomicznej, gospodarczej czy kulturowej. W świetle analizowanego przeze mnie materiału źródłowego rację przyznać należy Andrzejowi Friszke, który określa antysemityzm obozu narodowego mianem "antysemityzmu ideologicznego". "Polegał on - pisze ten autor - na zmistyfikowaniu roli społeczności żydowskiej, wierze w jej wielką potęgę, rozpatrywaniu wielu zjawisk współczesnego świata jako wypływających z żydowskiej inspiracji". Należy jednak w tym miejscu zadać sobie pytanie o to czy tenże "ideologiczny antysemityzm" miał, a jeśli tak to jaki, związek z katolicyzmem, który wszak stanowić miał podstawę ideologii narodowej. Pytanie to ma tym większe znaczenie jeśli odniesiemy je do głośnej tezy Hannah Arendt, że antysemityzm świecki ukształtowany w w. XIX nie ma nic wspólnego z religijną nienawiścią. Na postawione wyżej kwestie - w świetle publicystyki narodoworadykalnej - można dać odpowiedź nad wyraz jednoznaczną. W rzeczy samej, antysemityzm Grupy "Szańca" i Konfederacji Narodu, choć popierany jest argumentami, o których można powiedzieć, iż mają związek z religią, nie nosi zarazem cech religijnej nienawiści. Argument zbiorowej odpowiedzialności narodu żydowskiego za śmierć Chrystusa zastąpiony tu został oskarżeniem tegoż narodu o prowadzenie permanentnej akcji zmierzającej do rozkładu, chrześcijańskiej ze swej istoty, kultury europejskiej.

Ad 8.
Ta ostatnia refleksja nabiera szczególnej ostrości w świetle całej narodoworadykalnej historiozofii. Za złoty wiek w historii Europy - zarówno ideolodzy Grupy "Szańca" jak i Konfederacji Narodu - uznali Średniowiecze, wszystkie kolejne epoki zaś za kolejne etapy reakcji pogańskiej, reakcji, winą za którą - przynajmniej w dużej mierze - obarczeni zostali Żydzi.
Uderzającym faktem jest permanentne (choć nie dosłowne) odwoływanie się przez ideologów narodoworadykalnych do Średniowiecza traktowanego tu jako epoka, w której w najwyższym stopniu urzeczywistniły się, w zakresie życia społecznego, ideały chrześcijaństwa. Takie traktowanie tej kwestii stanowi wyraźne świadectwo oparcia się historiozofów narodoworadykalnych na historiozofii chrześcijańskiej. Mam tu na myśli przede wszystkim dzieło Mikołaja Bierdiajewa pt. "Nowe Średniowiecze". Tym niemniej należy zauważyć, iż ideolodzy obydwu ugrupowań akcentują zupełnie inne aspekty pracy Bierdiajewa. O ile bowiem, jeden z ideologów Narodowych Sił Zbrojnych, ks. Michał Poradowski, zwraca uwagę w pierwszym rzędzie na fakt, iż reakcja pogańska odbiera człowiekowi jego godność, godność, którą jako osobie przyznało mu chrześcijaństwo, zagwarantował zaś ustrój społeczny Średniowiecza; o tyle ks. Józef Warszawski wskazuje analogicznie na Renesans jako początek kształtowania się indywidualizmu odrywającego część - tj. jednostkę od całości - tj. narodu. Średniowiecze z kolei autor ten traktuje jako epokę, w której hierarchia społeczna gwarantowała mocne osadzenie człowieka w całości narodu, przez co również pozwalała mu na swobodne realizowanie jego misji soteriologicznej.
Niewątpliwie na poglądy historiozoficzne narodowych radykałów okresu okupacji, pewien wpływ wywarła także twórczość innego historiozofa, a mianowicie dzieła Feliksa Konecznego. Tym niemniej wpływy te mają charakter wybitnie powierzchowny. Wydaje się jak gdyby tezy głoszone przez Konecznego znane były publicystom narodoworadykalnym, ale też jak gdyby nie zdołali ich oni jeszcze ostatecznie przemyśleć. O ich istnieniu świadczyć jednak może cały szereg twierdzeń, obecnych w publicystyce narodoworadykalnej okresu okupacji, a zaczerpniętych bezsprzecznie z dzieł tegoż historiozofa. Mam tu na myśli przede wszystkim twierdzenia: o zasadniczej odrębności cywilizacji żydowskiej, o przynależności Rosji do kręgu cywilizacji turańskiej, o misji narodu polskiego jaką jest obrona i szerzenie cywilizacji łacińskiej oraz o warunku przetrwania Polski i Polaków jakim jest właśnie wypełnianie tej misji.
Warto zwrócić uwagę, iż narodowi radykałowie okresu okupacji ową misję obrony i szerzenia cywilizacji łacińskiej postrzegali nie tyle jako budowę nowego ładu (choć tak tą nową rzeczywistość nazywali), co powrót do stanu idealnego, tj. tego jaki ukształtował się do początków Renesansu. Miał to być więc powrót do korzeni cywilizacji europejskiej, określanej jako chrześcijańska w tym sensie, iż zasadniczą treść nadał jej właśnie katolicyzm. Również w tym znaczeniu historiozofia narodoworadykalna okresu II wojny światowej pokrywa się z widzeniem problemu kultury europejskiej przez myślicieli katolickich.
Powrót do rzeczywistości średniowiecznej - oczywiście w jej warstwie ideowej - oznaczał więc dla narodowych radykałów restaurację uniwersalizmu chrześcijańskiego w znaczeniu tak kulturalnym, jak i politycznym. Ten drugi aspekt postrzegają oni jednak w sposób dość charakterystyczny. Publicyści narodoworadykalni nie widzą bowiem możliwości natychmiastowego zniesienia wszelkich przeszkód dla pokojowego współistnienia narodów europejskich, w związku z czym proponują powołanie organizmów ponadnarodowych, które - przynajmniej dla konfederatów - stanowić miały "międzyetap realizacji jedności humanistycznej ludzkości". "Prawo całości" zakładało wszak, iż jednoczenie ludzkości nie zatrzyma się na etapie "bloków rasowo-geopolitycznych", lecz dążyć będzie dalej, aż do zjednoczenia całej ludzkości, zjednoczenia, którego bazą ideową się stać miał katolicyzm. Ideolodzy Grupy "Szańca" nie snuli aż tak daleko idących rozważań. Odbudowa uniwersalizmu chrześcijańskiego Europy stanowi w ich koncepcjach raczej efekt postulowanego przywrócenia obowiązywania zasad katolickich w życiu międzynarodowym. Szersze układy polityczne, unie i sojusze, którymi pokryć miała się Europa, stanowią raczej element zapewniający pacyfikację tychże stosunków, poprzez stworzenie płaszczyzny porozumiewania się narodów.
Tak więc epoka po zakończeniu II wojny światowej stać się miała epoką pełnego odrodzenia chrześcijaństwa w życiu narodów. Projekty narodoworadykalne przyszłego ładu międzynarodowego zakładały bowiem tak kardynalne zmiany systemowe jak i - nawet ważniejsze od nich - zmiany w zakresie światopoglądu narodów europejskich. Pierwszym narodem, który przystąpić miał do tej radykalnej rekonstrukcji, stać się miał właśnie naród polski. W tym kontekście lata wojny i okupacji jawią się narodowym radykałom nie tyle jako lata stracone, co szansa - zesłana przez Opatrzność - na naprawienie dotychczasowych stosunków społecznych.
 
Ad 6.
Wspomniana odbudowa wewnętrzna polegać miała tak na budowie nowego ustroju państwowego, jak i na zasadniczej zmianie ustroju społecznego i gospodarczego Polski. W tym ostatnim zakresie, co charakterystyczne, narodowi radykałowie - mimo, iż przed wojną zajęli w tym względzie bardzo ostrożne, a często nawet niechętne stanowisko - nawiązali do zasad korporacjonizmu katolickiego, projektu wypracowanego przez środowiska katolików społecznych i uwidocznionego w encyklikach papieskich końca XIX i początku XX w. Projekt ten jest wyrazem wysiłków Kościoła rzymskiego zmierzających do wypracowania własnego, nawiązującego do tradycji średniowiecznej i pism Akwinaty, modelu idealnych stosunków prawnopolitycznych i społecznogospodarczych.
Nie wchodząc w tym momencie w szczegółowe omawianie założeń katolickiej nauki społecznej chciałbym stwierdzić jedynie, iż narodowi radykałowie okresu okupacji w zasadzie w pełni zaakceptowali papieskie nauczanie odnośnie zasad ustroju gospodarczospołecznego państwa, co zarazem nie oznacza, iż obydwa te modele w pełni się pokrywały. Zarówno bowiem ideolodzy Grupy "Szańca" jak i publicyści konfederaccy interpretując społeczne nauczanie Kościoła, budowali na nim, lub próbowali z nim uzgodnić, nowy, własny system, który w ich mniemaniu odpowiadać miał polskiej specyfice i polskim potrzebom. Z największą ich akceptacją spotkała się katolicka zasada solidaryzmu społecznego, jako użyteczna w dziele scalania narodu. W pełni podzielali także twierdzenie o własności prywatnej jako podstawie ustroju gospodarczego oraz konieczności jej upowszechnienia jako metodzie deproletaryzacji społeczeństwa. Jednak już w przypadku twierdzenia o społecznym charakterze własności prywatnej - jak sądzę - stanowczo rozszerzali zakres obowiązywania tej zasady. Podobnie w przypadku, związanych z tą zasadą, kwestii wywłaszczeń. Choć są one wszak dopuszczalne z katolickiego punktu widzenia, to jednak ich skala w projektach narodoworadykalnych budzić musi poważne zastrzeżenia.
W tym kontekście najwięcej kontrowersji budzić muszą konfederackie refleksje na temat udziału państwa w życiu gospodarczym. O ile bowiem publicyści Grupy "Szańca" wysuwali postulat nacjonalizacji strategicznych zakładów przemysłowych, a w pozostałym zakresie ograniczali rolę państwa do wytyczania głównych kierunków produkcji całej gospodarki narodowej, co miało odbywać się poprzez politykę kredytowo-podatkową, o tyle konfederaci proponowali już znacznie szerszy zakres nacjonalizacji i - w zasadzie - centralne kierowanie gospodarką. Problem udziału państwa w życiu gospodarczym stanowi więc węzłowy punkt odróżniający w stanowczy sposób obydwie te wizje. Za Czesławem Strzeszewskim można by stwierdzić, iż o ile ideolodzy Grupy "Szańca" proponowali wprowadzenie, zgodnej z zasadami katolickiej nauki społecznej, "gospodarki z planem" o tyle konfederaci stali na stanowisku - daleko od tych zasad odbiegającej - "gospodarki planowej".
Innym równie istotnym elementem odróżniającym obydwie te koncepcje jest sama wizja ustroju społecznego, a w tym także konstrukcji i uprawnień korporacji. Jak to bowiem już zostało tu stwierdzone, ideolodzy Grupy "Szańca" kreując wizję "państwa narodowego", podstawowym jego ogniwem uczynili samorządy: terytorialne i gospodarcze. Tymczasem publicyści konfederaccy, kładąc zasadniczy nacisk na uprawnienia organów centralnych, rolę tychże samorządów widzieli jedynie w wypełnianiu zadań postawionych im przez struktury ulokowane wyżej w hierarchii państwowej. Rzutowało to bezpośrednio na sam kształt i uprawnienia korporacji, które w koncepcji publicystów kręgu Narodowych Sił Zbrojnych, zgodnie z postulatami "Quadragesimo anno", stanowią organizmy samokreujące się i samorządne, w projekcie konfederackim zaś powoływane przez państwo i w pełni przez nie kontrolowane.

W perspektywie zarysowanych przeze mnie rozważań można już postarać się o wyciągnięcie wniosków ogólnych dotyczących zagadnienia wpływu inspiracji religijnych na kształtowanie się doktryn politycznych ugrupowań narodoworadykalnych okresu okupacji oraz próbę ich klasyfikacji w stosunku do innych, europejskich nurtów prawicowych. Szczególną uwagę należy zwrócić tu na konfederackie postulaty hierarchizacji państwa, przeformułowania polskiego charakteru narodowego, planowania gospodarki, budowy imperium słowiańskiego, u którego podstaw ległby katolicyzm, budowy nowej rzeczywistości w oparciu o wzorce średniowieczne, a także ideę wodzostwa; z drugiej zaś strony na zasadniczo odmienne i znacznie bliższe katolicyzmowi społecznemu tamtej epoki ujęcie tych zagadnień przez Grupę "Szańca", a nawet brak w jej ideologii części ze wspomnianych tu elementów. Cały zespół wymienionych wyżej czynników uważany jest w politologii za kwalifikujący partie i nurty polityczne o charakterze antyliberalnym i antylewicowym albo do kategorii faszyzmów, albo też - jak to określa prof. Trevor-Roper - do systemów klerykalno-konserwatywnych (nacjonalizm tradycjonalistyczny). Wydaje się, iż w świetle zgromadzonego i zanalizowanego tu materiału źródłowego można stwierdzić, iż polski narodowy radykalizm w wydaniu Grupy "Szańca" należy właśnie do rodziny owych "systemów tradycjonalistyczno-katolickich". Tego samego nie da się już powiedzieć o ideologii Konfederacji Narodu. Co więcej, choć głosiła ona rozwiązania o charakterze totalitarnym, wyraźnie łagodzone w swej wymowie ze względu na odwołanie się do katolicyzmu i związanego z nim systemu wartości, to jednak system ten nie wyczerpuje ani wszystkich znamion, sformułowanego przez Friedricha i Brzezińskiego, "syndromu totalitarnego", ani nawet nie da się w pełni zaklasyfikować do rodziny tzw. "dynamicznych faszyzmów". Uznać ją należy za twór sui generis będący wynikiem kompromisu między tendencjami totalistycznymi a dążeniem do uzgodnienia postulatu stworzenia silnego państwa, zdolnego do przetrwania w skomplikowanej sytuacji geopolitycznej, z zasadami katolicyzmu społecznego i całym systemem głoszonych przez katolicyzm wartości, na czele z zagadnieniem osobowego wymiaru człowieka.



*Trochę przez przypadek wpadła mi wczoraj w ręce płytka ze zarchiwizowanymi materiałami sprzed dekady. A tam także 6 wersji szkicu do autoreferatu na publiczną obronę pracy doktorskiej. No cóż, nie ma lepszej okazji niż 1 września, by podzielić się tym nostalgicznym materiałem. Bardziej zainteresowanych odsyłam do książki: Artur Paszko, O Katolickie Państwo Narodu Polskiego. Inspiracje religijne w ideach politycznych Grupy „Szańca” i Konfederacji Narodu, Zakład Wydawniczy NOMOS, Kraków 2002.

PS I kolejne wykopalisko. Abstract po rosyjsku:

Религиозные инспирации в политических идеях крайнего правого польского крыла времён оккупации.(Изложение докторской диссертации мгр Артура Пашко под руководством профессора Богумила Гротта)
Название крайнего правого польского крыла времён оккупации получили две политические группировки подпольной Польши: т.н. группа „Шанца” и Конфедерация народа. Обе характеризируются общими корнями предвоенного Лагеря великой Польши. После его расформировки часть „молодых”  националов активистов организовала Национально-радикальный лагерь. Он в свою очередь распался на Национально-радикальную Организацию АБЦ и Национально-радикальное движение „Фаланга”. Автор диссертации считает окружение „Шанца” непосредственными наследниками традиций НРО „АБЦ” и соответственно Конфедерацию народа - продолжением НРД „Фаланга”.
Целью диссертации является установление факта выступали ли в политической и идейной мысли окружения польского крайнего правого крыла времён оккупации религиозные инспирации, а если так, то каково было их место и роль. С этой целью автор проанализировал большое число источников с точки зрения следующих проблем:
•    национальная теория и её католические обусловленности
•    национализм и универсализм
•    подход к этическим проблемам
•    модель государства и власти
•    подход к педагогическим проблемам
•    общественно-экономические концепции
•    антисемитизм и отношение к расизму
•    историкофилософская мысль

На этом основании установлены сходства и расхождения между идеями польского крайнего правого крыла времён оккупации и католическо-общественной мыслью того времени.

Группа „Шанца” и Конфедерации народа это несомненно националистические группировки. Основным элементом их идеологической рефлексии оставался народ и его место  в иерархии ценностей. Эти группировки, однако, считали себя группировками католического характера, чем записались в общее направление польской национальной мысли междувоенного времени и позднее – времён войны и оккупации. По этой же причине народ не мог занимать первого места в иерархии, признаваемых ими ценностей. Первое место принадлежало Богу. В этой ситуации народ становился „средством”, а не „целью”. Обе группировки определяли его, как неизбежную дорогу к Богу. Ибо это он даёт человеку опору в культуре и моральном порядке, без которого ведь нельзя себе представить сотериологичной миссии человека. Народ представляется национальным радикалам, как первобытная группа (подобно как семья), как необыкновенно сещественная и в основном самая важная ценность в земном порядке. Таким образом национальные радикалы упускают так существенную ценность, как человек. Они ставят его на второй план, хотя с точки зрения католической мысли как раз он и его семья должны стоять выше народа. Этот элемент особенно виден в мысли Конфедерации народа, которя, хотя и старается для  обоснования своих суждений призывать всевозможные аргументы религиозного характера, решительно придаёт значение народу ценой человеческой личности. Группа „Шанца” подходила к этой проблеме немного более эластично, указывая на неразрывность понятий человек и народ. В её понятии народ не является самостоятельным бытием. Его существование позаимствовано из  существования личностей. Однако с другой стороны существование личностей вне народа является весьма несовершенным существованием.  Этим самым, дело откупения  человека становится очень трудно достижимым. Значит народ обязан своим высоким местом в иерархии ценности самого человека.
Подобные расхождения между двумя национально-радикальными группировками появились на всех плоскостях идейных рассуждений. Наилучшим этого примером являются тексты, трактующие национальную этику. Идеологи группы „Шанца” занимали позицию неприкосновенности католической этики, обращая при этом особое внимание на позаимствованный из Библии принцип, предусматривающий степени сравнения любви ближнего. Конфедераты, в свою очередь, трактовали национальную этику, как некое требование. В своей окончательной версии она должна была опираться о новую польскую религиозность. Они прежде всего домогались смены облика польского католицизма с рефлексионно-сентиментального на атакующий. Основанная на нём этика должна разрешать беспардонную борьбу с врагами народа и католицизма, а также экспансию с целью распространения единственно настоящей веры.
Как при формулировке утверждений из сферы теории народа, так и аксиологии и этики национал-радикалы обращались к христианству, а точнее к католицизму, как к основной интерпретации всех размышлений. Как однако следует из оговоренных уже выше элементов их идеологии, сам католицизм они трактовали довольно по-разному. Иначе понимали как его сущность, так и совершенно иначе подходили к проблеме польской религиозности. Мимоходом хочу единственно заметить, что католицизм в представлении национал-радикалов обоих оттенков отличался также от того, как его понимали современные ему католические мыслители. При этом нужно заметить, что эти разногласия прежде всего появляются на линии католические мыслители – Конфедерация народа.
Пунктом , в котором самым явным образом стала заметна национально-радикальная привязанность к католицизму, были несомненно их истрикофилосовские размышления. Итак, обе группировки, следом некоторых энциклик римского папы с перелома  XIX и  XX столетий, а также, что нужно подчеркнуть, рассуждений российского философа Николая Бердяева (в этой мысли мы находим также следы рассуждений польского исторического философа Феликса Конечного) идеальным периодом истории Европы признали христианское средневековье, как эпоху, в которой вечность доминировала над бренностью. Мифологизированное средневечье для национал-радикалов представляло собой период превосходства объективных (религиозных) ценностей над утилитарными (светскими). Тем не менее, также здесь выступило некоторое различие между двумя группировками. Итак, Конфедерация Народа решительно больший нажим, чем на религиозные ценности, делала на мнимый антииндивидуализм и тоталитаризм эпохи.     
Национально-радикальная историкофилософская мысль нашла своё отражениетакже в проектах, касающихся как будущего Польши, так и Европы. Обе группировки, обращаясь к средневековью, как к образцовой эпохе, в значительной степени отбрасывали как Великую Французскую революцию,  так и все её дальнейшие последствия, в том также либеральную демократию с её многопартийной системой, полной свободой слова и т.д. Признавая демократию строем, приносящим вред Польше, строем, который должен был её бросить в объятия международного жидовства, масонства и коммунизма, они предлагали заменить его новым строем – может не настолько копируя средневековые образцы, насколько модифицируя демократию в соответствии со средневековыми принципами. Дальше всего в своих проектах пошли конечно конфедераты, которые в сущности предложили преобразование Полши в тоталитарное государство, во главе с Вождём с неограниченными компетенциями, власть которого вытекала бы из факта, что она является эманацией духа народа, и который передавал бы свои полномочия другим общественным органам на основании собственного выбора. Правда в этой системе нашлось бы место для некоторых демократических учреждений исключительно консультативного характера.
Группа „Шанца” так далеко не пошла. Проекты её авторства шли скорее всего в направлении создания „национального государства” с сохранёнными в основном демократическими учреждениями, которые однако подвергались контроли национальной элиты. Последняя должна была действовать через Политическую организацию народа – суперпартию, объединяющую все идейные направления и подчиняющие их для общего блага.
Еще выразительнее элементы средневекового характера видны в национально-радикальных проектах нового, послевоенного европейского порядка. Также как Конфедерация Народа, так и Группа „Шанца” обращались к идее средневекового универсализма, как модели сожительствования, гарантирующей пацификацию международных отношений. Некоторый реализм, присутствующий согласно этим  группировкам, однако велел им ограничивать эти проекты до группы действующих совместно государств, которые таким образом умели бы эффективно противостоять возможным врагам. Значит пацификация должна была происходить последовательно. Конфедерация народа сначала планировала создание Словянской империи с доминирующей ролью Польши, а затем её расширение до всемирного гуманистического содружества, а Группа „Шанца” – установление ряда международных соглашений, которые путём взаимосвязи привели бы к совершенной элиминации военных средств в международной политике.
У системы международных соглашений была ещё одна цель - налаживание экономических отношений. Национал-радикалы правильно признали, что одной из причин военного поражения Польши в 1939 году была её экономическая слабость. Решения на будущее они усматривали. с одной стороны, в тесной сырьевой связи со странами, обладающими богатыми натуральными ресурсами и рыночной – со странами с ёмкими рынками. Однако с другой стороны, решающий упор они делали на надёжную экономическую независимость Польши. Должна была её обеспечить национализация либо обобществление некоторых отраслей промышленности и – как бы с другой стороны - распространение малой и средней собственности, что могло вызвать депролетаризацию (и что за этим следует, также элиминацию всяческих коммунистических влечений) страны. Польша должна была стать страной без безработья и паразитизма, страной без пролетариата, но и без людей, живущих исключительно со стрижки купонов с собственности, которую данная личность сама не выработала.
Национал-радикалы брали пример для экономических проектов частично с энциклик Леона XIII и Пиуса XI – Rerum novarum и Quadragesimo anno, а также с некоторых других католических документов общественной науки первых трёх декад XX века. К заключённым в них принципам они однако подходили очень особенным образом. Это в первом ряду касается Конфедерации народа, которая даже дошла до постулата создания экономики, правда основанной    на частной собственности,  но контролированной, планированной и в значительной степени управляемой государством.
У новой проектированной экономической политики была ещё одна цель – национализация хозяйства, под этим национал-радикалы понимали прежде всего отстранение от него евреев. Таким образом, между прочим, демонстрировался их антисемитизм. Впрочем, мы встречаемся с ним в принципе в каждой части национально-радикальных рассуждений. Согласно с их содержанием евреи в крайнем случае должны были оставить Польшу. Декларированный национал-радикалами католицизм не давал им возможности распространения взглядов расистского характера. В своих рассуждениях они не обращались к анропологическим разницам либо другим аргументам подобного рода. Скорее всего они обращали внимание на отличие и враждебность евреев по отношению к полякам. Этот подход можно назвать культурным антисемитизмом, присутствующим ещё в начале XX века (может немного меньшего диапазона) у католических мыслителей.
Что однако стоит подчеркнуть, уже в начале XX века, особенно в 30 и 40 годах  антисемитские взгляды в католической мысли отходят скорее всего на второстепенный план. Быть может это результат возрастающей в этих кругах популярности нового направления философии – католического персонализма. Придание значения каждой человеческой личности не годилось с какой-либо дискриминацией. Национал–радикалы  правда не принадлежали к энтузиастам этого направления, оставаясь скорее всего  в кругу воздействия томизма, но некоторые отрывки персоналистической мысли мы находим также в их идейном наследии. Прежде всего это касается педагогических взглядов идеологов Группы „Шанца”, которые целью воспитания сделали формирование личности, как полного человека, человека, умеющего пользоваться хорошо понятой свободой. Совершенно другой подход к той же проблеме представляют конфедераты, которые также, обращаясь к католицизму скорее всего указывали на средневековую модель воспитания, истолковывая её, как цель формирования личности, полностью подчинённой реализации целей нации – монаха-рыцаря, выразителя народа и веры.
В перспективе вышеначерченных рассуждений можно уже постараться сделать общие выводы, касающиеся проблемы влияния религиозных инспираций на формирование политических доктрин национально-радикальных группировок времён войны и оккупации, а также пробу их классификации в отношении к другим европейским правым направлениям. Особое внимание надо обратить на конфедератские постулаты иерархизации государства,  переформулировки польского национального характера, планирования хозяйства, строительства словянской империи, у основания которого лежал бы католицизм, строительства новой действительности, основываясь на средневековом примере, а также идее вождя; с другой же стороны на совершенно различное и более близкое общественному католицизму той эпохи представление этих проблем Группой „Шанца” и даже отсутствие в её идеологии части упомянутых здесь элементов. Весь комплекс вышеназванных факторов считается передовыми политологами квалифицирующим партии и политические направления антилиберального и антилевого характера либо в категории фашизма, либо же как  клерикально-консервативную систему (традиционный национализм). Кажется, что можно  констатировать, что польский национальный радикализм в издании Группы „Шанца” как раз относится к группе тех „традиционно-католических систем”. Этого же нельзя сказать о идеологии Конфедерации народа. Что больше, хотя она превозглашала решения тоталитарного характера, явно смягчённые в своём высказывании ввиду обращения к католицизму и связанной с ним системе ценностей, то однако эта система не исчерпывает ни всех признаков „тотлитарного синдрома”, ни  даже нелььзя её полностью классифицировать как семью т. наз. „динамичных фашистов”. Надо её признать созданием sui generis, являющимся результатом компромисса между тоталитарными тенденциями и стремлением к согласованию постулата создания сильного государства, способного сохраниться в  сложной геополитической ситуации, с принципами общественного католицизма и всей системой провозглашаемых католицизмом ценностей, во главе с проблемой личного измерения человека.